Hokus - pokus, czary mary… Serdecznie zapraszamy na wyjątkową zabawę andrzejkową w Restauracji Winnica! Już 25 listopada czeka Cię wieczór pełen
0 views, 18 likes, 0 loves, 0 comments, 7 shares, Facebook Watch Videos from TuningCrew: Hokus Pokus Czary Mary ;) #lamborghini #avenger
Zbieram zamówienia na dedyki, kolaże i co tam jeszcze chcecie. Tła, profilowe itd. ;) Wszystko. Nieograniczona ilość. ;) Więc zamawiajcie. :) /Ron
Kiedy CZARY-MARY i HOKUS-POKUS występują jako określenia o znaczeniu ‘sztuczki kuglarskie; niezrozumiałe praktyki’, wtedy CZARY-MARY są odmienne, HOKUSPOKUS – nie. Pamiętajmy, że kiedy odmieniamy CZARY-MARY, odmieniamy oba człony, a więc: Nie lubię takich czarów-marów; A potem odbył się wielki pokaz z czarami-marami; To
See more of Hokus pokus, czary mary - już zwiedziłem Hogwart cały. on Facebook. Log In. or. Create new account.
Moja babke ostro rucham w srake, kazdego wieczora wylize mi pindola, obwisly dzyndzel dynda miedzy nogami tluszcz na brzuchu miedzy fałdami, jebne dwa lub trzy browary hokus pokus czary mary i z mojej babki robi sie szprycha az jej w dziurke wsadzam mojego wytrycha 😍 ️. 09.04.2023 15:02
D2adm7x. (do każdego dodaj na początku "Ene mene" a na końcu "hokus pokus" 🚫ODCZAROWYWANIE🚫Ene mene ciemna noc niech czar straci moc hokus pokus🔨ZAKLĘCIA DO NAPRAWIANIA🔨Ene mene siłą wszystko jest jak było Ene mene świat niech po wypadku zaginie ślatEne mene wusy mole i już (ktoś) jest na dole ‼️ZAKLĘCIA AWARYJNE‼️Flop stop hokus pokusEne mene wusy mole i już (ktoś) jest na doleEne mene szybki test rabuś już związany jest ❓INNE❓Ene mene gorąca skała z naszego placu staje się wielka skała ene mene na tej skale stają tory i gware Ene mene pręgi z tych torów stają się okręgi Ene mene na tych torach stają pociagi i koleje hokus pokusEne mene kuza przylatuje do mnie moja bluza Ene mene bum bam bim niech się stanie wielki dym 🛋️DO SKRZĄTANIA🛋️Ene mene niech się stanie bądź czysty dywanie... Ene mene brudna Pułka niech kurze wyczyszczą się do pustka Ene mene niech odkurzacz też wstanie odkurzy kuchnie salon i sypialnie Ene mene niech się stanie wszystkie ciuchy też wyprane Ene mene stosy brudu niech uciekną i kurzu hokus pokusEne mene noce mgliste wszystkie pokoje/ rzeczy znów czyste 😂ZAKLĘCIA NA WROGA😂Ene mene leśny wrzos rośnie ci ogromny nos Ene mene wodą płytaka jesteś również bardzo brzydka hokus pokusEne mene fajek stań się czarownicą z bajek hokus pokus Ene mene ptasi brzend (ktoś) papugą jestEne mene zegar tyka (ktoś) natychmiast znika Ene mene dzień jak codzień ale pamiętaj wracasz dopiero za 12 godzin🐶ZWIERZĄTKA🐶~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Ene mene dzika Afryka (jakieś zwierzę) natychmiast znika ~~~~~~~~~~~~~Ene mene czarne oczka niech się zjawi mała foczka hokus pokusEne mene stara szafa niech przedemną stanie żyrafa hokus pokus
Potrzebny wam jakiś naturalny medykament, którego nie dostaniecie w aptece? A może amulecik na szczęście? Jeśli tak, to to niesamowite, egzotyczne miejsce spełni wasze oczekiwania. Targ czarownic - Mercado de las Brujas. Każdy szaman - głównie panie - oferujący przeróżne specyfiki znajdzie coś na każdy wasz problem. Oprócz różnych ziołowych eliksirów czy afrodyzjaków możecie przykładowo nabyć mumifikowane płody lam. A po co? Po to, by rytualnie spalić bądź zakopać pod fundamenty nowo budowanego domu. Czego w końcu nie robi się dla zapewnienia sobie szczęścia. Dla jednych dziwactwo, a dla innych - jak ja - piękno kultury. Kultury w kraju, gdzie chrześcijaństwo daje radę współistnieć z pradawnymi wierzeniami. Np. w Pachamamę - inkaską boginię ziemi. W środku nocy (2:00) docieram na lotnisko w La Paz. Dokładniej El Alto sąsiadujące z La Paz. Plan wyglądał tak. W hali przylotów ma czekać na mnie kierowca taksówki, którą zamówiłem z hostelu. Ma trzymać kartkę z nazwiskiem i nazwą hostelu. Dlaczego tak daleko posunięte środki ostrożności? I dlaczego nie chciałem brać samemu pierwszej lepszej taksówki? Powód prosty. La Paz ma złą sławę. Znane jest właśnie z fałszywych taksówek czy fałszywych policjantów. Porwania, wymuszenia i inne gangsterskie interesiki. Ostrożności więc nigdy za wiele. Wszystko pięknie zaplanowane, więc nie mam czego się bać. Plany często mają to do siebie, że lubią się zmieniać wbrew naszym oczekiwaniom. Tu tak się stało. Zamówionej taksówki nie było..... Jak czułem się zaspany po wylądowaniu, tak w mgnieniu oka się ocuciłem. Zamiast zamówionej taryfy, nagabujący pseudo-taksówkarze o nieciekawym spojrzeniu. Choć to spojrzenie to chyba bardziej wyobraźnia mi w sytuacji stresu stworzyła. Co robić? W głowie opcje miałem dwie. Pierwsza to poczekać do rana na lotnisku i załapać się na pierwszy publiczny środek transportu. Druga to wybrać jednak jakąś taksówkę. Ta druga wygrała. Ale jak tu się zabezpieczyć na wypadek "kiepskiego wyboru"? Wybrałem furę wyglądająca na lotniskową taryfę. Stargowane na 60 BOB (33 zł). Zrobiłem telefonem zdjęcia identyfikatora kierowcy i tablicy rejestracyjnej jego autka, a dzięki połączeniu z darmowym wi-fi na lotnisku wysłałem je żonie. W razie czego będę wiedział, gdzie szukać winnego :) Koniec końców dotarłem do hostelu bez niemiłych wydarzeń. Przylot do miasta położonego na wysokości od 3,2 do 4,1 tys. metrów powyżej poziomu morza nie jest najprzyjemniejszy dla organizmu. Zwłaszcza, jak przybywamy właśnie z poziomu morza. Soroche. Chorobowa wysokościowa nie omija większości turystów. Pierwszym punktem na mojej trasie wędrówki przez miasto była apteka. Zaopatrzyłem się tam w tabletki o tej samej nazwie co choroba, mające pomóc z wysokościowymi dolegliwościami. Dlaczego właściwie Boliwia? Dlaczego La Paz? Przecież jest tyle do zobaczenia w samej Brazylii. Powodów było co najmniej kilka. Pierwszy. Zrobienie zakupów na targu czarownic w La Paz - pozycja na mojej liście marzeń znajdująca się od dawna. Drugi, to zobaczyć na własne oczy tą kolorową andyjską kulturę, gdzie życie już tak kolorowe nie jest. Kraj wszak należy do najbiedniejszych na kontynencie. W poście tym poza wspomnianym targiem czarownic postaram się wam pokazać choć fragment tej barwnej kultury widziany moimi oczami. Samą zabudowę La Paz oraz trochę o kuchni i może innych kwestiach wspomnę już w następnej części. Jeśli macie trochę gotówki nie będzie problemów z jej wydaniem na ciekawe pamiątki. Choćby na wspaniałe rękodzieła czy tradycyjne ubrania z wełny z alpaki, których nie brakuje. Wysokość, na jakiej mieszkasz w tym mieście jest odwrotnie proporcjonalna do twojego finansowego statusu społecznego. Mówiąc prościej. Biedni wyżej. Bogatsi niżej. Widać to w wielu kwestiach. Przede wszystkim zabudowa. Położone wyżej budynki to proste ceglane konstrukcje. Nierzadko niedokończone. Im niżej, tym budowle ładniejsze i większe. Podobnie ze środkami transportu. Miasto jest idealnym przykładem na to, że komunikacja samochodami osobowymi może zostać zdecydowanie zdominowana inną formą komunikacji. Tak dużej ilości mini-busików jeszcze nie widziałem. Chyba nie będzie przesadą stwierdzenie, że taka forma komunikacji w mieście stanowi ponad 70% poruszających się tu pojazdów. Może i łatwo się dzięki temu wszędzie dostać ale weź człowieku się w tym ogarnij. Szczerze mówiąc nawet nie podjąłem próby. Tam, gdzie chciałem się dostać zaniosły mnie nogi, bądź dotarłem kolejką linową. Teleferico. O niej słów kilka w kolejnej części relacji, Mieszkańcy Boliwii niespecjalnie lubią, jak robi się im zdjęcia. Mimo, iż nie znam języka, czasami jeden uśmiech potrafił zdziałać cuda. A dlaczego tak naprawdę nie lubią tych zdjęć? Jeśli prawdą jest jedna z zasłyszanych przeze mnie historii, Boliwijczycy nie lubią ich, gdyż wierzą, że każde zrobione zdjęcie zabiera im cząstkę duszy. Odbiera im część ich własnego ja. La Paz jest chyba pierwszym miastem na świecie, o którym mogę powiedzieć, że naprawdę polubiłem. Sam nie wiem, jak to się stało. Ja, taki oponent miast. A jednak. Tam, wszechobecny bazar, który mniej więcej rok wcześniej w Marrakeszu mnie męczył, tu wprawiał w sielski nastrój. Po paru godzinach szwędania nie czułem już stresu. Moje obawy o bezpieczeństwo malały ale czujność pozostała. Coraz częściej i chętniej wyjmowałem aparat z plecaka, co zaowocowało większą liczbą zdjęć. A może to te liście koki, które kupiłem sobie do żucia tak na mnie podziałały rozluźniająco:) Jeśli chodzi o same liście, to warto wspomnieć, że stanowią one jedno z lekarstw na chorobę wysokościową. Dostaniecie je niemal wszędzie. Można je żuć lub wypić z ich dodatkiem herbatę. Sprawdzałem i rzeczywiście pomagają na wysokogórski ból głowy. Jak widać na powyższym zdjęciu, zawód pucybuta nie umarł. Powiedziałbym nawet, że w La Paz ma się całkiem dobrze. Ubrani w kominiarki mężczyźni rozstawiają się z małym stołeczkiem nawet na środku chodnika. Klient nasz pan. Poruszając rękami w tempie błyskawicy doprowadzają buciki do połysku. Jak wspomniałem na początku, miasto cieczy się złą sławą jeśli chodzi o poziom bezpieczeństwa. Mi na szczęście udało się uniknąć jakichkolwiek niemiłych sytuacji. Wskazane poniżej koszty nie są dokładnym spisem z jednego dnia w LA Paz, dlatego, że i sama relacja nie stanowi opisu stricte jednego dnia. W La Paz miałem łącznie 3 noclegi. Między drugim i trzecim wybrałem się nad jezioro Titicaca co zrelacjonuje wkrótce. Zaglądajcie do mnie ;) Koszty: Taxi 60 BOB ( zł) Śniadanie w knajpie 25 BOB ( zł) Nocleg 3 x 65 BOB (3 x 35,81 zł) Tabletki Soroche 7,90 BOB (4,35 zł) Coca 8 BOB (4,41 zł) Zupa 6 BOB (3,31 zł) Burger z napojem 8 BOB (4,41 zł) Pamiątki: 55 BOB Kolejka Teleferico 2 x 3 BOB (2 x 1,65 zł) Wejście do parku 3 BOB(1,65 zł) Napój 6 BOB (3,31 zł) Koszty lotów po Ameryce jako, że były wszystkie na jednym bilecie podam na końcu relacji.
Małżeństwo miało 25 rocznicę ślubu. Z tego też powodu postanowili to uczcić kolacją przy świecach. Żona została w domu przygotować wszystko, mąż natomiast udał się na zakupy potrzebnych rzeczy. Pomyślał, że dobrym pomysłem będzie kupienie ślimaków, ponieważ nigdy ich w życiu nie jedli, a skoro rocznica to czemu by ich nie spróbować. Po zakupach zaszedł do restauracji na obiad. Spotkał tam swojego znajomego ze szkoły Darka. Mówi do niego: - Darek, kopę lat. Co tam u Ciebie? No i tak zaczęli gawędzić przy jednym, drugim piwku. Po pewnym czasie facet budzi się, patrzy na zegarek - godzina 2 w nocy. Na telefonie nieodebrane połączenia od żony. Postanowił jednak wracać do domu. Przed drzwiami tak patrzy na te ślimaki i następnie rozsypał je pod wejściem. Otwiera mu żona i krzyczy na niego: - Ty bydlaku! Jak mogłeś popsuć nam taką piękną rocznicę???!!! A mąż na to: - No, ale zobacz kochanie. Myśmy dopiero doszli! 2021-07-01 0 0 Zaloguj się by zagłosować Pewien facet jechał autostradą, zatrzymała go policja. Policjant podchodzi i mówi: - gratuluję, jest Pan tysięczną osobą, która przejechała po naszej nowej autostradzie. Dostaje Pan milion złotych. Co Pan zamierza zrobić z taką sumą? - może w końcu zrobię prawo jazdy - mówi facet. - nie słuchajcie go, on zawsze gada głupoty, kiedy jest pijany - wtrąca się żona. W tym momencie na tylnim siedzieniu budzi się dziadek i mówi: - a mówiłem wam, że kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy. 2021-06-28 0 0 Zaloguj się by zagłosować Małżeństwo niesie lodówkę na 20 piętro. Mąż mówi: - Kochanie mam dobrą i złą wiadomość. - Zacznij od dobrej. - Jesteśmy na 19 piętrze więc tylko jeszcze jedno. - a ta zła??? - Pomyliliśmy bloki. 2021-03-19 0 0 Zaloguj się by zagłosować Czyżowa dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy. Nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi: - No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz! 2019-09-02 3 Zaloguj się by zagłosować Żona kupiła szafę ale jak tylko przejeżdżał pociąg coś w szafie skrzypiało. Zadzwoniła po przyszedł pooglądał ale stwierdził że wejdzie do szafy i sprawdzi w którym miejscu tym momencie wchodzi do domu mąż,otwiera szafę a stolarz -wal pan w mordę bo nie uwierzysz że czekam na pociąg. 2016-02-15 5 15 Zaloguj się by zagłosować mąż mówi do żony:- Kochanie przynieś mi to żona:- Może jakieś magiczne słowo?mąż:- Hokus pokus, czary mary, zapier... po browary!He, He, He!!!Na to żona:- Hokus pokus, ence pence, zamiast pipki masz dziś ręce!!!Na to mąż:-Skoro jesteś taka pyskata, dziś ominie Cię wypłata!Żona:Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz biegnę po browary! 2013-09-15 11 Zaloguj się by zagłosować Komorowski się zestarzał i umarł. Przyszedł do bram raju a tam długa kolejka do Św. Piotra. Z przodu kolejki co chwila słychać - do Czyśćca! - i kolejny delikwent idzie do drzwi z napisem wreszcie jego kolejka i Komorowski nieśmiało się pyta - do Czyśćca? Na to Św. Piotr podnosi głowę znad papierów: - a to ty Bronek, ty pójdziesz prosto do nieba bo ja wiem jak wygląda ta twoja zona. 2012-12-02 13 Zaloguj się by zagłosować Przyszła baba do doktora, bo mężowi się oczy zapadły głęboko, żeby co poradził. Doktor kazał nacierać oczy godzinie baba przyniosła kurę i serdecznie dziękuje doktorowi za poradę. Doktor zdziwiony wielce, że tak szybko pomogło. Panie doktorze - mówi baba - jeszcze jajek do pępka nie dociągnęłam, a oczy mu wyszły z powrotem. 2012-08-21 25 Zaloguj się by zagłosować W supermarkecie mąż z żoną przechodzą obok stoiska z bielizną. Żona do męża widząc \"stringi\":- Kochanie, może kupiłbyś mi taką bieliznę?- Ależ skąd! Dupę masz jak kombajn i nie będzie to ładnie wyglądać!Wieczorem leżą razem w łóżku i mąż delikatnie sugeruje żonie, o co mu chodzi:- Może się troszkę popieścimy? No wiesz...?Żona:- Dla takiego jednego, małego kłosa nie będę kombajnu uruchamiać! 2011-10-17 71 Zaloguj się by zagłosować - Halo ? - Cześć córeczko, tu tatuś, daj mi mamusie - tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem po dłuższej chwili milczenia: - ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka ! - nieprawda ! mam ! i jest teraz z mamusia w sypialni ! - Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze? - dobrze tatusiu - to idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem... ... kilka minut później : - już zrobiłam - i co się stało ? - mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa. - Boże, a wujek Franek ? - on tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy. ...bardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie : - hm mmm, basen mówisz ? A czy to numer 555-67-89 ? 2011-09-23 23 Zaloguj się by zagłosować Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza: - Chcesz pan zarobić stówę? -Jasne! Co mam robić? -Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu. Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział: -Trzymaj pan ją! A facet krzyknął do taksówkarza: - To nie jest moja żona! -Wiem, ku**a, to moja! Teraz idę po pańską! 2011-09-23 62 Zaloguj się by zagłosować Wraca facet do domu i od progu krzyczy:- Jessss, wygrałem w lotto, jest, udało się: sześć, szóstka! - wydziera się zadowolony z a żona siedzi smutna i Co się stało? - Mama mi dziś umarła - odpowiada wrzeszczy:- Yessssssssssss, ku***, kumulacja! 2011-03-01 26 Zaloguj się by zagłosować Następnego dnia w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:- Jak tam Twój wczorajszy sex? - beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?- No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, że przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:- Jak tam Twój wczorajszy sex?- No zajebiście! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie?- U mnie? K*rwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę - nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne było i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem zap**rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy k*rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wk*rwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem. 2011-02-19 44 Zaloguj się by zagłosować Jedzie mąż z żoną na wieś do akurat daje byka do krowy no a ten byk nie za bardzo chce się zabrać za robotę, ciocia przejechała szmatą po krowie daje bykowi pod nos no i ten zabrał się do działania ;)Żona tak myśli: Może i ja tak zrobię ze starymPoszła do łazienki przejechała szmatą(nie powiem gdzie ;)) daje mężowi pod nos a ten:-Staroooo DooowejTa się rozbiera a on-Dowej wiadro bo się zrzygom ;) 2011-01-09 25 Zaloguj się by zagłosować Facet umówił się z kolegami na polowanie. W dniu polowania wstał skoro świt, ubrał się , wziął broń, wyszedł przed dom, postał, postał... i stwierdził, że nie pojedzie, bo jest za do domu, rozebrał się i wszedł z powrotem do nagrzanego łóżka i przytulił się do gorącej po omacku poklepała go po pośladkach i pyta:- To Ty?- Yhm, to Zmarzłeś?- No popatrz, a ten idiota pojechał na polowanie... 2010-11-07 5 25 Zaloguj się by zagłosować Poszła baba do spowiedzi i przyznała się księdzu, że zdradziła raz męża. Ksiądz, za pokutę, zadał jej obejść dookoła Kościół. Idzie tak wkoło Kościoła i spotyka ją znajoma- co ty tak obchodzisz ten Kościół ?- a, bo zdradziłam raz chłopa i ksiądz mi za pokutę kazał. Znajoma postała, pomyślała i mówi- wiesz co, to ja idę po rower. 2010-02-26 5 8 Zaloguj się by zagłosować Mąż i żona bara, baramąż lubi żonkę pogryzać w szyję, a żonka tego za bardzo nie lubimąż pyta: to kiedy dasz się w końcu ugryżćżonka: może na emeryturze jak dożyjemymąż na to: a skąd ja potem wezmę zęby, zgłupiałaś! 2009-10-25 87 Zaloguj się by zagłosować Wchodzi żona do kuchni i widzi że mąż szoruje nożem patelnię teflonową, żona oburzyła się i krzyczy :- Ty idioto nożem po TEFLONIE, a na to wściekły mąż : -Sama jesteś poteflon!!! 2009-01-09 58 Zaloguj się by zagłosować Młoda para dostała w prezencie ślubnym obraz do powieszenia na ścianie. Chcieli go powiesic. Umówili się że go powieszą wspólnie. Mąż poprosił żonę,żeby stanęła za nim i sprawdzała czy równo tym samym czasie teściowa nasłuchiwała za ich drzwiami jak młodzi spędzają noc poślubną. Stanęła i słyszy:Trochę wyżej! trochę niżej! w bok! albo w lewo! w prawo!w lewo!Teściowa zbulwersowna nie wytrzymała i wpadła do pokoju młodych z okrzykiem:Jak nie umiesz trafic to po co się żeniłeś??!! 2008-12-10 22 Zaloguj się by zagłosować Wchodzi facet do domu i mówi do żony:-Jeść mi się chce...-Może Ci puszkę otworzyć?-Cipuszkę później, teraz jestem głodny... 2008-11-10 23 Zaloguj się by zagłosować
hokus pokus czary mary browary