Tradycyjna rodzina bez ślubu. Już co czwarte dziecko w Polsce rodzi się w związku pozamałżeńskim. I nikomu to nie przeszkadza, tylko język nie nadąża za zmianami. Nie wierzę w Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke kilka tygodniu temu powitali na świecie swoje pierwsze dziecko. Świeżo upieczeni rodzice żyją w związku bez ślubu kościelnego, jednak chcą ochrzcić córkę. Zapytali księdza, czy w takiej sytuacji mogą to zrobić. Taką odpowiedź otrzymali od duchownego. Hanna Żudziewicz (Instagram) spis treści. 1. Kulminacyjny punkt spowiedzi: słowa formuły rozgrzeszenia oraz dwa ważne gesty. Ks. Michał Lubowicki - 06.09.20. Powiedz swoje grzechy konkretnie. Maksymalnie konkretnie, ale bez zbędnych szczegółów. To trochę jak u lekarza „Oddychaj. Pamiętaj, żeby oddychać. Nie bój się. bez ślubu. Magdalena Gryc. Żyją bez ślubu, ale najpierw chcą ochrzcić dziecko. "To niełatwa sprawa". Jacek Jeschke i Hania Żudziewicz niedawno zostali rodzicami. Choć żyją bez ślubu, to chcą ochrzcić swoje dziecko, a także się pobrać. Zdradzili, które wydarzenie będzie świętowane jako pierwsze. Cała aktywność; Strona główna ; DYSKUSJA OGÓLNA ; Dyskusja ogólna ; moja kolezanka zyje bez ślubu z facetem 10 lat a nie mają przeszkód czy znacie kogoś kto żyje bez slubu?malo jest takich osób teraz.sluby są trendy. Przez Gość gość, Kwiecień 5, 2017 w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci dKP0Kzb. Kapłan jako szafarz sakramentu pokuty może odmówić penitentowi rozgrzeszenia. W jakich okolicznościach i za jakie grzechy? Zajrzymy do dokumentów kościelnych. Prawo kanoniczne przewiduje bowiem kilka sytuacji, w których kapłan nie powinien bądź nie ma prawa udzielić odpuszczenia win. Należą do nich:1) Brak wewnętrznego przygotowania (tzw. dyspozycji) penitenta do przyjęcia sakramentu pokuty, tj. brak żalu za grzechy, postanowienia poprawy oraz gotowości do zadośćuczynienia. Jeśli spowiednik nie ma wątpliwości co do dyspozycji penitenta, a ten prosi o rozgrzeszenie, nie należy go odmawiać ani odkładać (KPK, kan. 980).Wątpliwości spowiednika mogą się pojawić, kiedy penitent ma problem z przyznaniem własnej winy albo pomniejsza ją, nie potrafi w czynie obiektywnie złym zobaczyć grzechu tudzież rozpoznaje grzech, ale go nie odrzuca, czasami przyznając wprost, że popełni go ponownie w przyszłości, kiedy nadejdzie ku temu okazja. Odpuszczenia win nie powinna otrzymać również osoba, która nie wykazuje chęci do naprawy szkód i krzywd, które swoim postępowaniem wyrządziła. Zwykle to właśnie brak dyspozycji powoduje odmowę rozgrzeszenia wiernym żyjących w związku niesakramentalnym. Wielu z nich nie postanawia bowiem rzetelnej poprawy – zmiany swojego życia, gdyż nie widzi nic złego w dotychczasowym postępowaniu, a to z kolei skutkuje uporczywym trwaniem w grzechu cudzołóstwa. Warto dodać, że w żadnym wypadku powodem do odmowy rozgrzeszenia nie może być wielkość tudzież liczba grzechów. 2) Wspólny grzech przeciwko 6. przykazaniu – jeżeli kapłan dopuścił się cudzołóstwa, nie ma prawa rozgrzeszyć osoby, z którą ów grzech popełnił. Zakaz ten obowiązuje pod groźbą ekskomuniki (KPK 1378, 1). Wyjątek stanowi niebezpieczeństwo śmierci:Rozgrzeszenie wspólnika w grzechu przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu jest nieważne, poza niebezpieczeństwem śmierci. (KPK, kan. 977) 3) Grzechy powodujące ekskomunikę i interdykt Osoby, na które nałożono interdykt bądź ekskomunikę, mogą być rozgrzeszone wyłącznie przez kapłanów, którzy posiadają stosowne upoważnienie (np. w rękach biskupów diecezjalnych leży decyzja, którzy kapłani spowiadający na ich terenie mogą uwalniać od ekskomuniki nałożonej za przerwanie ciąży). Niektóre grzechy – np. znieważenie postaci eucharystycznych bądź atak na papieża – skutkują karą ekskomuniki zarezerwowaną dla Stolicy Apostolskiej. W takim przypadku spowiednik powinien napisać w sprawie penitenta (oczywiście nie zdradzając jego tożsamości) do Watykanu. Watykan w odpowiedzi wysyła dekret zezwalający na rozgrzeszenie i dopiero wówczas winy zostają penitentowi upoważnienia nie dotyczy tzw. przypadków naglących. Jednym z nich jest niebezpieczeństwo śmierci – w sytuacji zagrożenia życia każdy kapłan może udzielić ważnego rozgrzeszenia, także z ekskomuniki i interdyktu (KPK 976).4) Złożenie fałszywego doniesienia o przestępstwie solicytacjiSolicytacją nazywa się nakłanianie penitenta przez spowiednika w trakcie spowiedzi do czynności seksualnych. Zgodnie z prawem kanonicznym osoba, która złożyła fałszywe doniesienie o tego typu przestępstwie, nie powinna być rozgrzeszona, dopóki nie naprawi wyrządzonych krzywd:Kto wyznaje w spowiedzi, że niewinnego spowiednika fałszywie oskarżył przed władzą kościelną o przestępstwo nakłaniania do grzechu przeciw szóstemu przykazaniu, nie powinien być rozgrzeszony, dopóki formalnie nie odwoła fałszywego doniesienia i nie wyrazi gotowości naprawienia szkód, jeżeli takie wynikły. (KPK kan. 982) Informator Apel Jasnogórski onlineCodziennie o godzinie 21:00 na Jasnej Górze rozbrzmiewają dzwony, wzywające do wieczornej modlitwy w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Apel Jasnogórski to modlitwa skierowana do Matki Bożej w intencji Ojczyzny i Kościoła, kt... Czy w każdy piątek jest post? Kogo obowiązuje?Czy w Kościele katolickim w każdy piątek obowiązuje post? Nie, ale we wszystkie piątki należy zachować wstrzemięźliwość od spożywania mięsa. Zgodnie z przepisami kanonicznymi post i wstrzemięźliwość nie są bowiem tym w Kościele Katolick... Kiedy ksiądz może odmówić pogrzebu?Zgodnie z obowiązującym w Kościele katolickim Kodeksem Prawa Kanonicznego ksiądz ma prawo odmówić pogrzebu: notorycznym apostatom, heretykom, schizmatykom, osobom, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze, oraz innym jawny... Co to są egzorcyzmy, kto może je sprawować? Ukazywanie nadnaturalnej siły, wyginanie ciała, chodzenie po ścianach, wypluwanie przedmiotów, mówienie różnymi głosami i nieznanymi sobie językami, wykrzykiwanie wulgaryzmów, lewitowanie – to tylko kilka zachowań osoby opętanej, bez których scena... Czy katolik może mieć tatuaż?Czy katolik może mieć tatuaż? Trudno o jednoznaczną odpowiedź na postawione w ten sposób pytanie. Oficjalnie Kościół nie zajmuje się bowiem zagadnieniem tatuowania wcale, każdy ksiądz ma własne zdanie, a Pismo Święte mówi o tatuażach tylko w ... Co to jest Msza trydencka?Mianem Mszy trydenckiej określa się jednolity porządek celebrowania Mszy Świętej, który obowiązywał w Kościele rzymskokatolickim od 1570 r. do 1969/1970 r. Swoją nazwę zawdzięcza on Soborowi Trydenckiemu (1545 - 1563), podczas którego biskupi zade... Zobacz więcej Modlitewnik Zobacz więcej Wyczulony na seks? Ileż to razy słyszałem, że księża w trakcie spowiedzi interesują się wyłącznie kwestiami związanymi z szóstym i dziewiątym przykazaniem czy mówiąc brutalniej - kwestiami seksualnymi. Mit ten znajduje pożywkę w specyficznym stanie kapłana, jakim jest celibat. Zwykle temu rzekomemu zainteresowaniu seksem w spowiedzi dokłada się różne prymitywne motywy. Być może ktoś poczuł się dotknięty niedelikatnością kapłana zajmującego się tymi sprawami w konfesjonale - mogło tak być. Jednakże zarówno w dokumentach Kościoła, jak i w formacji przyszłych spowiedników w seminariach duchownych czy też w formacji już pracujących spowiedników w trakcie wszystkich kursów, łącznie ze Szkołą dla Spowiedników, powtarza się, że w zakresie etyki seksualnej konieczna jest szczególna delikatność. Czy to jednak znaczy, że kapłan w ogóle nie będzie stawiał pytań w trakcie spowiedzi? Jaki jest sens pytań? Zadaniem spowiednika jest czuwanie nad ważnością sakramentu, a więc nad integralnością wyznania grzechów przez penitenta oraz nad wzbudzeniem przez niego żalu za grzechy i postanowienia poprawy, a także przyjęcia zadośćuczynienia. Integralność wyznania grzechów polega na wymienieniu wszystkich grzechów ciężkich wraz z ważnymi dla ich oceny okolicznościami. Przykładowo, jeśli ktoś spowiada się, że zabił człowieka, to ważne są okoliczności. Inaczej trzeba oceniać ten czyn, jeśli broniąc bliskiej osoby uśmiercił w walce napastnika, a inaczej, jeśli zamordował kogoś, aby następnie go obrabować. Podobnie, gdy ktoś wyznaje, że nie chodzi na Mszę św. niedzielną, ważne są przyczyny tej absencji. Jeśli powie, że był chory, to jest to inna sytuacja od tej, gdy całą niedzielę grał z przyjaciółmi w brydża i nie chciało mu się pójść do kościoła. Widać więc, że okoliczności są ważne - np. choroba lub obrona konieczna zwalniają od odpowiedzialności, grzech jest bowiem świadomym i dobrowolnym wyborem zła. Jeśli brakuje owych ważnych okoliczności, spowiednik będzie o nie pytał, także jeśli dotyczy do etyki seksualnej. Jeśli bowiem słyszy wyznanie: "Popełniłem/łam grzech nieczysty" - to takich grzechów może być bardzo, bardzo wiele. Podobnie, gdy ktoś wyznaje "popełniłem/łam cudzołóstwo", to ważny jest stan penitenta i osoby, z którą ten grzech został popełniony. Spowiednik więc będzie pytał nie z tego powodu, że jest zainteresowany szczegółami naszych intymnych zachowań, ale dlatego, by spowiedź była ważna. Będzie też pytał o przyjęte postanowienie poprawy, które ma się łączyć z unikaniem sytuacji będącej okazją do grzechu - w teologii moralnej mówi się o okazji bliższej. Jeśli więc ktoś wyznaje grzech cudzołóstwa, żyje razem z osobą, z którą ten grzech popełnia i nie jest gotowy tej sytuacji zmienić, spowiednik uzna, że jest brak szczerego postanowienia poprawy i nie udzieli rozgrzeszenia. Naturalnie sytuację każdej osoby trzeba rozpatrywać indywidualnie, ale zasady dotyczące wyznania grzechów, żalu i postanowienia poprawy są uniwersalne. Skąd ten grzech? Z pewnością bardzo ważny jest dobrze przeprowadzony rachunek sumienia. Przejrzenie przed Bogiem i wraz z Nim ostatniego fragmentu mego życia, a raczej jego zapisu utrwalonego w mej pamięci, ma prowadzić do rozpoznania zarówno momentów szczególnego Bożego działania, jak i grzechów popełnionych. Rachunek sumienia ma nie tylko prowadzić do skatalogowania grzechów popełnionych, przede wszystkim ciężkich, ale także do odkrycia ich źródła, a także sytuacji do nich prowadzących. Pozwoli on odpowiednio ustawić wysiłki przeciwdziałające grzechom w przyszłości. Jedni księża rozgrzeszają, inni - nie Inną, często bardzo krzywdzącą opowieścią o spowiednikach jest wskazywanie na to, że ktoś inny udzielił rozgrzeszenia, nie pytał, a tu inny czyni odwrotnie. Czasami dzieje się to w atmosferze swoistego deprecjonowania spowiednika, że to on taki ciemny albo nieżyczliwy, a tamten oświecony, wykształcony i gotowy wszystko załatwić. Z zasady nie słucham takich opowieści. Po pierwsze, kapłan nigdy nie może się bronić, a po drugie, często jedna okoliczność może sprawić, że ocena predyspozycji penitenta do otrzymania rozgrzeszenia będzie inna. Pamiętajmy też, że spowiednik to nie prokurator, a spowiedź to nie śledztwo. Kapłan w sakramencie pokuty wierzy penitentowi. Jeśli ten powie: żałuję, postanawiam poprawę i mam wolę zmienić sytuację, która prowadziła mnie do grzechu, to przyjmuje to zawsze z zaufaniem. Każdy, kto się spowiada, wyznaje swe grzechy przed Bogiem, zgodnie ze swoim sumieniem i to on odpowiada za prawdziwość swego wyznania. Gdzie się najlepiej spowiadać? Nierzadko dziennikarze pytający mnie o Szkołę dla Spowiedników stwierdzają, że wspaniali spowiednicy są w miejskich klasztorach dominikanów, jezuitów, ba czasami z grzeczności wobec mnie dodadzą: "i kapucynów", ale na małej wiejskiej parafii to na pewno nie. Zgadzam się, że we wspólnotach zakonnych i tych wymienionych i tych niewymienianych jest często wielu dobrych spowiedników. Jednak na wielu wiejskich parafiach są kapłani, którym powierzałbym spokojnie najtrudniejszych penitentów. Miałem szczęście niejednego z nich spotkać na przykład podczas sesji Szkoły dla Spowiedników. Trzeba ciągle na nowo uświadamiać sobie, że Bóg działa w trakcie każdego sakramentu pokuty i pojednania. Z pewnością będą kapłani, którzy szczególnie oddadzą się posłudze w konfesjonale i mają szczególny ku niej charyzmat. Zwykle szybko są rozpoznawani, a ich konfesjonały oblegane. Gdy wspominam swoich spowiedników, to przynajmniej kilku z nich było moimi katechetami, a dwóch z nich bardzo mi w tym sakramencie pomogło. Zatem warto poszukiwanie spowiednika zacząć od własnej parafii. Stały spowiednik - dla wybranych Stwierdzenie to byłoby prawdziwe, gdyby uznać za owe wybrane osoby wszystkie te, które pragną i starają się o rozwój życia wewnętrznego. Każdy, kto chce postępować w życiu zgodnie z Ewangelią, będzie potrzebował stałego spowiednika. I to bynajmniej nie tylko dlatego, że łatwiej rozmawiać o swoich grzechach i sposobach odrzucania pokus z kimś, kto mnie zna, kto towarzyszy mi i zna moje sukcesy i upadki, ale także dlatego, że prędzej czy później pojawią się problemy z rozeznawaniem duchowym, a rada stałego spowiednika jest zawsze wtedy szczególnie pomocna. O rozwój swego życia duchowego stara się oczywiście także ktoś, kto próbuje zwalczyć jakiś nałogowy grzech. Jemu pomoc stałego spowiednika jest szczególnie potrzebna. Dba o swój rozwój duchowy również osoba, która przeżywa zaproszenie do zbliżania się do Boga, do ciągle mocniejszej współpracy z łaską Bożą. Stały spowiednik może podpowiedzieć wybór odpowiednich praktyk duchowych, podsunąć odpowiednią na dany moment lekturę, może także uczyć rozeznania duchowego - odpowiedzialnego podejmowania decyzji w zgodzie z Ewangelią i z własnym sumieniem. Stały spowiednik stanie się szybko bardzo ważną osobą dla spotykającego się z nim penitenta. Do dziś z wdzięcznością myślę o tych moich spowiednikach, którzy cierpliwie (jakże cierpliwie!) prowadzili mnie nieraz latami. Ileż raf pomogli mi ominąć, z ilu dołów wyleźć. Bogu dzięki za każdego z nich. Bliskość stałego spowiednika może jednak prowokować również problemy. Można się do niego zbytnio przywiązać, nie wyobrażać sobie życia bez niego. A przecież kapłani zmieniają miejsce pracy, również umierają… Staje się to nieraz dramatem dla penitenta, który czuje się osierocony. Prośmy w takiej sytuacji Boga o nowego spowiednika i szukajmy go w miarę naszych możliwości. Jeszcze ciągle w naszej ojczyźnie ich nie brak. Niektóre osoby próbują też zrzucić na stałego spowiednika odpowiedzialność za swoje wybory życiowe. Na pytania: czy mam iść do zakonu, czy mam poślubić tę określoną osobę, czy mam wyjechać za granicę i szereg innych spowiednik odpowiadać nie może. Może wskazać, co zrobić, aby dobrze podjąć decyzję, przypomnieć kryteria chrześcijańskiego rozeznawania, ale decyzje należą do penitenta, on musi wybrać i ponieść tego wyboru konsekwencje. Czasami ktoś pyta mnie, jak wybrać stałego spowiednika. Najpierw wytrwale módlmy się w tej intencji, a następnie, gdy w trakcie spowiedzi stwierdzimy, że określony kapłan do nas trafia, rozumie nasze problemy, to spytajmy po prostu, kiedy spowiada, czy ewentualnie jak się z nim można umówić na spowiedź. I nie zniechęcajmy się tym, że kapłan nie będzie rozanielony z tego powodu, będzie stawiał wymagania. Nie dziwmy się też, że gdy pytamy kapłana w konfesjonale, kogo by polecił jako dobrego spowiednika, ów kapłan będzie polecał swych współbraci, a nie siebie. To oczywiste, to prosty i zwyczajny przejaw pokory i skromności. Dołączył: 2013-01-09 Miasto: Biegun Liczba postów: 1804 7 stycznia 2014, 18:29 Jestem tylko po ślubie cywilnym i innego nie mam zamiaru miałam zamiaru chrzcić synka, ale rodzina naciska, mąż też coś przebąkuje. Co prawda dziadkami i babciami bym się nie przejmowała, ale ojciec dziecka już ma prawo wiem tylko czy kk da nam ten chrzest skoro kościelnego nie mamy, do kościoła nie chodzimy, mąż nie ma też bierzmowania. Czy są tu dziewczyny ze związków niesakramentalnych, które chrzciły?Były problemy? Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 8 stycznia 2014, 10:01 Chrzest jest dla dziecka a nie dla rodzicow czy naciskajacej myslicie,ze dziecko ktore nie zostalo ochrzczone,wychowujace sie w rodzinie bez wzorcow zwiazanych z religia,samo zdecyduje czy chce byc ochrzczone?Kiedy mialoby o tym zdecydowac....jak bedzie mialo 7,12 a moze 18 lat? jaki sens jest chrzcić dziecko, które potem będzie i tak wychowywane w rodzinie bez żadnych wzorców religijnych?Niby przez sam chrzest będzie potem żarliwym praktykującym katolikiem?Wątpię. Najprawdopodobniej będzie tylko takim na nie powinien sie ksiadz zgodzić na chcrzest, bo rodzice powinni sie zdeklarowac, że będą wychowywać dziecko w fakt, wystarczy wola jednego z rodziców, ale wychowywanie w wierze to do braku ślubu to facet mógłby zwalić winę, na swoją niewierzącą żonę ateistkę, a ona się zadeklarować, że nie będzie mu przeszkadzać w edukacji (wg mnie indoktrynacji raczej) religijnej skoro facet bierzmowania nawet nie ma i sam nie praktykuje to myślicie, że nagle zacznie przekazywać religie dziecku?Raczej nie. Więc nie wiem po co mu ten chrzest. Rzeczywiście chyba tylko dla rodziny i nie mam ślubu kościelnego, dzieci nie chrzciłam i nie mam zamiaru. Edytowany przez maharettt 8 stycznia 2014, 10:02 Dołączył: 2013-01-09 Miasto: Biegun Liczba postów: 1804 8 stycznia 2014, 10:07 mamazabki napisał(a):Wiktoria dla mnie to obłuda... deklarujesz się że jesteś niewierząca bo musisz zapłacić podatek na kościół a w Polsce ochrzcić. Bo ja jestem to, że mnie tam kiedyś rodzice ochrzcili to nie moja wina. Ja nie chce chrztu, tylko mąż. W sumie to bym się cieszyła jakby mu tego chrztu odmówili, może by poza tym nie widzę paru rzeczy. Np. komunii już dziecko w Polsce nie weźmie, skoro tam nie tutaj to w końcu trzeba by było się zadeklarować jako sensu dla wytłumacz to chłopu. Dołączył: 2013-03-06 Miasto: Częstochowa Liczba postów: 25994 8 stycznia 2014, 10:10 bylabym sobie sam ochrzcic dla fanaberi swojej Dołączył: 2010-01-30 Miasto: Słupsk Liczba postów: 22644 8 stycznia 2014, 10:30 wrednababa56 napisał(a):z technicznego punktu widzeniamaz musialby zrobic biezmowanie i oboje powinnisci sie wyspowiadac, bo jako kto bedziesz uczestniczyc? ciocia? trzeba przysiegnac ze bedziesz dziecka wychowywac w wierze. w waszym przypadku nie ma podstaw. dasz mezowi przyzwolenie aby sam ochrzcil?czy on cos tam wspomina bo rodzina naciska?a to nie tak ze tylko chrzestni musza byc biezmowani?Wyspowiadać się nie może,bo nie maja ślubu w takiej samej prawda nikt na mnie się nie darł i nie wyrzygiwał,ale zabroniono nam iść do spowiedzi, w związku z czym na chrzcie swojej córki nie mogłam przyjąć opłatka. I tyle, taka "kara" za brak ślubu .Za to moja młodsza koleżanka chrzciła w tym samym kościele syna, tydzień przede mną,albo po mnie..... I tak rozgrzeszenie dostała bez ot przywilej kiedy ma się religię z księdzem który chrzci dziecko ;-). (Bo koleżanka urodziła chodząc do technikum). Dołączył: 2013-04-03 Miasto: Kraków Liczba postów: 872 8 stycznia 2014, 20:09 U mnie nie ma problemów ze chrztem, ksiądz sobie pogada że pasuje wziąść ślub kościelny ale chrzci dzieci bez problemu :) Dołączył: 2007-08-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 12405 8 stycznia 2014, 21:15 Zalezy jak się trafi ja np trafilam na proboszcza sluzbiste,ktory kategorycznie odmowil chrztu bez slubu. Sugerowalm nam juz teraz natychmiast brac slub. Poradzilimsy sobie bez niego. Dołączył: 2013-02-18 Miasto: Poznań Liczba postów: 2622 9 stycznia 2014, 23:00 My jesteśmy tylko po ślubie cywilnym. Ja nie mam bierzmowania, a mąż jest rozwodnikiem. Nie chodzimy do kościoła, księdza przyjęliśmy raz w ciągu 5 lat. Mamy dwójkę dzieci- ochrzczonych bez najmniejszych problemów. Dołączył: 2008-11-19 Miasto: Italia Liczba postów: 5574 10 stycznia 2014, 11:11 tez mam tylko cywilny, z ochrzczeniem dzieci nie bylo problemow, oczywiscie ksiadz zachecal do slubu koscielnego, ale nie zmuszal. wymog przy chrzcie byl by chrzestni byli w porzadku wobec Kosciola czyli wolni badz po slubie koscielnym. ale oczywiscie nikt tego nie sprawdzal, zadne dokumenty nie byly wymagane, co wiecej chrzestni nawet nie znaja jezyka w ktorym byla odmawiana msza. jedyne co powtarzali pojedyncze slowa po ksiedzu czy innych chrzestnych gdy trzeba bylo. oczywiscie do spowiedzi czy komunii nie w Polsce to chyba zalezy od ksiedza, teoretycznie zadnemu dziecku nie powinno sie odmawiac chrztu bo przeciez ono nie ma winy w tym ze rodzice 'zyja w grzechu'. Dołączył: 2011-09-18 Miasto: Portsmouth Liczba postów: 3348 10 stycznia 2014, 11:30 Moi rodzice mieli ślub cywilny, ja zostałam ochrzczona, jednak kiedy skończyłam 3 lata proboszcz na tzw. kolędzie zorientował się, że mam chrzest bez ślubu kościelnego moich rodziców i wykrzyknął: "jak to jest ochrzczona??". Skończyło się na tym, że powiedzmy zmusił moich rodziców do ślubu, tzn. wyznaczył im termin w kościele na taki cichy szybki ślub, który odbył się - uwaga, uwaga- w Wielkim Poście.... OnlyForTalk 10 stycznia 2014, 11:32 Wiktoriaxxx napisał(a):Jestem tylko po ślubie cywilnym i innego nie mam zamiaru miałam zamiaru chrzcić synka, ale rodzina naciska, mąż też coś przebąkuje. Co prawda dziadkami i babciami bym się nie przejmowała, ale ojciec dziecka już ma prawo wiem tylko czy kk da nam ten chrzest skoro kościelnego nie mamy, do kościoła nie chodzimy, mąż nie ma też bierzmowania. Czy są tu dziewczyny ze związków niesakramentalnych, które chrzciły?Były problemy?Wiele lat temu moje wujostwo starło się z kościelnym betonem .... ale ostatecznie znaleźli przychylną powinno być łatwiej - po prostu znajdź kapłana, który się Po doczytaniu ... jeśli to inicjatywa męża i rodziny to może pozostaw całkowitą organizację imprezy w jego rękach ? Jak się sparzy to może odpuści ;-p Edytowany przez OnlyForTalk 10 stycznia 2014, 11:43 fot. Fotolia Jak odzywasz się do dziecka? Zdarza ci się krzyczeć na własne dziecko, prawić kazania, używać wyzwisk lub gróźb? Czujesz się czasem tak bezsilny/-a i sfrustrowany/-a , że masz wrażenie, że nic nie możesz zrobić, jak tylko ukarać swoje dziecko? Zastanów się przez chwilę, co może czuć dziecko gdy słyszy od Ciebie: „Jesteś skończonym głupkiem”, „Nigdy nic ci się nie udaje”, ”Jesteś niedorajdą”, „Jak nie zaczniesz się słuchać, zabiorę ci komputer lub zabawki”. Prawdopodobnie przez takie słowa dziecko poczuje do ciebie nienawiść i złość , może pojawić się u niego chęć odwetu, a już z pewnością opór do działania. W konsekwencji przeżywania tak silnych i trudnych emocji może pojawić się u dziecka poczucie winy, a także bezwartościowości. Zanim dojdzie do spięcia między tobą a dzieckiem… Ważne jest, aby nie dopuścić do takich sytuacji, które wywołują u dziecka silny sprzeciw czy gwałtowne emocje. Jeśli np. wiesz, że kiedy twoje dziecko jest zmęczone, to podczas zakupów urządza „sceny”, warto abyś wcześniej, porozmawiał/-a z nim o tym. Jasno i stanowczo wyjaśnij, że musisz iść na zakupy i oczekujesz współpracy. Warto też zapytać starsze dziecko o zdanie, czy chce pójść z tobą, czy może woli zostać ze starszym rodzeństwem, tatą, babcią lub sąsiadką w domu. Możesz pobawić się z nim w domu w „robienie zakupów” i zachęcić je, by odegrało rolę mamy w sklepie. Możesz też opowiedzieć zmyśloną bajkę o dobrym i złym zachowaniu dziewczynki w sklepie, a później porozmawiać z dzieckiem o tym, które zachowania w bajce były dobre, a które złe. Takie przygotowanie dziecka wymaga z pewnością więcej zaangażowania, cierpliwości i kreatywności, jednak pozwoli ci uniknąć płaczu, krzyku, kłótni i w konsekwencji stosowania kar. Zobacz też: Rozwód rodziców – zmartwienie dzieci Co robić, gdy dziecko nadal nas nie słucha i postępuje niewłaściwie? Zachęcam do wyrażania swoich uczuć w związku z niewłaściwym zachowaniem dziecka. Możesz powiedzieć: “Jestem wściekły/-a, kiedy ty…”, “Jest mi bardzo smutno, gdy zachowujesz się w ten sposób”. Musisz też jasno i stanowczo wypowiedzieć swoje oczekiwania. Dlatego komunikat „posprzątaj swój pokój” może zupełnie coś innego oznaczać dla ciebie niż dla twojego dziecka. Warto, abyś zamiast ogólnego zdania powiedział/-a konkretnie: „Chcę, aby zabawki znalazły się w pojemniku, książki na półce, a ubrania w szafie”. Kiedy dziecko już postąpiło źle, zaproponuj możliwości naprawienia sytuacji („potrzebna będzie zmiotka i odkurzacz”) – to uchroni przed poczuciem winy i wzmocni jego poczucie własnej wartości. Pamiętaj: stosowanie kar fizycznych zachęca dziecko do stosowania agresji wobec innych i jest najczęściej oznaką twojej słabości. Zobacz też: Dlaczego dziecko jest agresywne? Odpowiedzi Attonn odpowiedział(a) o 21:27 Tak samo jak to, że niewiara w Boga jest o wiele większym złem jak zabicie człowieka. Katolicyzm to po prostu chora ideologia. Dziwne, że nadal chce wam się zadawać pytania negujące wartości (czy też ich brak) kościoła. Nie od dziś wiadomo, że nie ma to większego sensu, ale takim gadaniem żadnego wierzącego się do swoich przemyśleń nie przekona. Z kolei zadając to pytanie w takiej formie na pewno spotkasz się w większości z odpowiedziami potwierdzającymi Twoje zdanie. Nudne i nieśmieszne. blocked odpowiedział(a) o 21:11 To strasznie dziwne...Bez sensu .Wg kościoła , żeby dostać to całe " zbawienie " , to trzeba cierpieć...Ale po co ? I dziwić się , że coraz więcej ludzi nie wierzy... To bym poprosił o jakiś dowód na istnienie tego zachowania i nauk w Kk. blocked odpowiedział(a) o 21:23 blocked odpowiedział(a) o 22:30 To Bóg rozgrzesza nie kapłan...a jest takie mądre powiedzenie...nie sztuka zgrzeszyć sztuką jest powstać z grzechu i być wartościowym człowiekiem. Wszystko zależy jaki ksiądz i jaka parafia Shy Boy odpowiedział(a) o 00:43 No podobno bóg przebacza wszystkie grzechy po okazaniu skruchy, ale czy ja wiem jak to tam w kościele jest ;x blocked odpowiedział(a) o 08:13 Bo analna pokusa to dzieło djabeła i każdy kto tę pokusę łapie ten jest pedałem w oczach Bożych. blocked odpowiedział(a) o 08:41 Peyton odpowiedział(a) o 13:21 Nie obchodzi mnie KK i jego durne zasady. Yomi~ odpowiedział(a) o 13:34 Bo, żeby dostać rozgrzeszenie trzeba żałować, że się to zrobiło - osoba, która regularnie współżyje bez ślubu raczej tego nie żałuje, bo inaczej by przestała. Nawet o tym nie wiedziałam. Teraz to już w ogóle katolicyzm nie ma sensu. Śmierć to koniec życia, więc ma większą wagę, a to współżycie to naprawdę bardzo wiele złego robi na świecie ^^ Uważasz, że ktoś się myli? lub

dziecko bez slubu rozgrzeszenie